lipca 20, 2018

Jak wygląda Extend 5in1 @semilac po dwóch/trzech tygodniach?

Jak wygląda Extend 5in1 @semilac po dwóch/trzech tygodniach?
Hej,

W ostatnim czasie dość głośno zrobiło się o nowym produkcie marki Semilac - Extend 5in1, który jest równocześnie bazą, kolorem i topem, a dodatkowo można nim nadbudować oraz przedłużyć płytkę paznokcia. Post planowałam napisać dużo wcześniej, ale... Trochę to wszystko trwało... Przede wszystkim chciałam najpierw przetestować ten produkt, a dopiero później wygłaszać swoją opinię ;)



W tym wpisie nie będę się już skupiała na specyfice produktu, nie będę przedstawiała wariantów kolorystycznych... Jeśli ktoś ma ochotę dowiedzieć się o Semilac Extend 5in1 czegoś więcej... Odsyłam do wpisu HIT CZY KIT? - EXTEND 5IN1 ;)

Po testowaniu produktu Extend 5in1 na sobie i koleżankach... stwierdzam, że jest to produkt GODNY POLECENIA ;) Pomijając to, iż właściwie zastępuje nam on bazę, kolor i top... Możliwość nadbudowania nim paznokci, a nawet ich przedłużenia...? - dla mnie bomba!

Oczywiście na początku musiałam nauczyć się pracować tymi produktami, gdyż ich gęstość trochę różni się od klasycznej Extend Base i kolorów... ale kiedy dojdzie się do wprawy, naprawdę szybko można stworzyć całą stylizację lub jej podstawę ;) Moja rada: utwardzaj każdy paznokieć osobno, bezpośrednio po nałożeniu Extend 5in1, żeby uniknąć spłynięcia produktu na skórki.

Poniżej przestawiam stylizacje z użyciem obu kolorów Semilac Extend 5in1 ;)

Na pierwszy ogień - Semilac Extend 5in1 801 Soft Beige... Tutaj po prostu, tylko ten produkt, bez żadnych zdobień, bez dodatkowego Topu.


Po dwóch tygodniach wygląda to tak (oczywiście zapomniałam, że miałam zrobić zdjęcie i zaczęłam już ściągać produkt frezarką ;) ) ...




Następny... Baby Boomer na tym podkładzie po wykonaniu stylizacji:



 I po dwóch tygodniach:


Kolejna stylizacja z kolorem 802 Dirty Nude Rose - inspirowana profilem Semilac na Instagramie ;)



Jak wygląda po upływie dwóch tygodni...?


A po upływie trzech tygodni...?


To oczywiście te przykłady stylizacji, którym nie zapomniałam cyknąć fotki po upływie tego czasu... ;) Sama już drugi raz mam na paznokciach kolorek 802 Dirty Nude Rose - jestem nim zachwycona! Wcześniej wykonywałam na nim zdobienie w trendzie PaintMani i nosiłam 4 tygodnie... Teraz zdecydowałam się na delikatny mani w jednym kolorze i też wybrałam Extend 5in1. Chociaż kusi mnie, by jeszcze czegoś brokatowego nie dodać... ;)

Dużym plusem tego produktu jest fakt, że baza, kolor i top jest w jednej buteleczce - spoko opcja na jakiś wyjazd, gdy nie chcemy brać całego asortymentu. Dodatkowo za 7 ml zapłacimy 39 zł, co wydaje się być dobrą ceną, biorąc pod uwagę, że właściwie żadnego innego produktu nie potrzebujemy, by wykonać stylizację.

Co do nakładania... Tak, jak wspominałam - polecam nakładać produkt i bezpośrednio po nałożeniu utwardzać. W tym wypadku... choć teoretycznie nakładamy od razu 3 produkty i teoretycznie oszczędzamy czas... nie do końca, bo jednak przy takiej technice utwardzamy każdy paznokieć osobno plus mamy dłuższy czas utwardzania tego produktu - w moim wypadku 2 x 30 sekund (ja teraz robię tak, że nakładam, np. na mały paznokieć bazę, utwardzam 30 sekund, wyciągam i nakładam bazę na paznokieć palca serdecznego i znowu 30 sekund itd... W efekcie każdy utwardzony jest na pewno 2 x 30 sekund).
Jednak wydaje mi się, że warto sobie dać ten czas i powolutku, cierpliwie robić paznokcie pojedynczo, by uniknąć sytuacji, w której zaleje nam się skórka i trzeba będzie kombinować już po utwardzeniu produktu...

Poniżej przedstawiam jeszcze parę stylizacji z wykorzystaniem produktu Extend 5in1:









Co sądzisz o tym produkcie? 
Może masz jeszcze jakieś pytania na temat Extend 5in1?






Na razie, hej, pa!

MPinky.Nails

lipca 09, 2018

LIFTING RZĘS - alternatywa dla przedłużania rzęs?

LIFTING RZĘS - alternatywa dla przedłużania rzęs?
Hej,



Myślę, że każda z nas miała jakieś doświadczenia jeśli chodzi o przedłużanie rzęs... jedne - na dłużej, inne - dla wygody na wakacyjny wyjazd... Spoko opcja! Oczywiście do momentu, gdy z jednego oka po dwóch tygodniach zaczynają wypadać rzęsy, a w drugim jeszcze wachlarz... ;) Wtedy niestety nie można pomalować tych "wydziobanych"... Pozostaje iść na uzupełnienie, które wiadomo - kosztuje i trwa około 1,5-2 godzin... Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że przedłużanie rzęs jest mega wygodne - codzienny makijaż to przyjemność, szczególnie latem... trochę kremu BB i można lecieć dalej ;) Jednak przedłużane rzęsy niekoniecznie sprawdzą się u osób, które lubią mocne makijaże z wykorzystaniem cieni do powiek i eyelinera - zmywanie jest dość pracochłonne. Poza tym przy przedłużonych rzęsach nie można używać tłustych preparatów do demakijażu. Niekorzystanie wpływa też na nie pot, więc osoby podejmujące dużą aktywność fizyczną również mogą mieć problem z tym, by rzęsy dłużej wyglądały dobrze.

Dzisiaj przychodzę do Was z tematem zabiegu LIFTINGU RZĘS. W ankiecie na Instastory wyszło, że jesteście zainteresowane tym tematem i chętnie poczytacie o nim na blogu... Więc zapraszam ;)

Moim zdaniem to świetna alternatywa dla tych, którym zależy na naturalnym efekcie ;) To zabieg polegający na trwałym podkręceniu rzęs. Efekt ten utrzymuje się około 4-6 tygodni. Po upływie tego czasu... możemy ponownie wykonać zabieg, ale... nie musimy ;) W przeciwieństwie do zabiegu przedłużania rzęs nie ma konieczności ponownego wykonywania zabiegu w ściśle określonym czasie. Po prostu rzęsy nie będą podkręcone ;) To nasz wybór!


Na powyższym zdjęciu - zestawienie "PRZED I PO" wykonane w Salonie Loft Art przed i po ostatnim zabiegu (26.06.2018).

Pierwszy raz zdecydowałam się na ten zabieg na początku grudnia 2017 roku (produkty marki Elleebana) Byłam zachwycona! Kolejny raz lifting rzęs wykonywałam na koniec marca w Salonie Loft Art  ;) i stwierdziłam, że produkty marki Noble Lashes, którymi miałam wykonywany lifting lepiej działają na moje rzęsy. Dlatego właśnie w czerwcu postanowiłam ponownie pójść na zabieg i go tu opisać ;)

Sam zabieg LIFTINGU RZĘS jest bardzo przyjemny ;) Leżymy sobie około godzinki, pod kocykiem, z zamkniętymi oczami, a osoba, która go wykonuje odtłuszcza rzęsy, a następnie nakłada nam na powieki żelowe wałeczki i smaruje rzęsy różnymi mazidłami ;)


Na początek nakładany jest taki niebieski produkt, który otwiera łuski rzęs i powoduje podkręcenie. Kolejny - pomarańczowy utrwalacz tego efektu. Z każdym z nich leżymy sobie odpowiednią ilość czasu ;). Następny etap to zmywanie wszystkiego z rzęs preparatem czyszczącym.



Potem już tylko przyciemnienie oraz keratyna dla odżywienia rzęs i możemy cieszyć się efektem podkręconych rzęs! Pomijając to podkręcenie... ta nakładana podczas zabiegu keratyna fajnie odżywia i nawilża rzęsy - mam wrażenie, że po zabiegu moje rzęsy są bardziej podatne na tusz ;) Poniżej zdjęcie z wytuszowanymi rzęsami...



Każdy z etapów zabiegu trwa zaledwie kilka minut. Trwający niecałą godzinę zabieg można uznać za całkiem przyjemny i dzięki temu, że nie trwa tak długo jak przedłużanie, o wiele łatwiej znieść konieczność ciągłego zamknięcia oczu na czas zabiegu.

Po zabiegu, przez 24 godziny, nie powinno się moczyć rzęs wodą i wykonywać makijażu oczu. Należy też unikać wysiłku fizycznego, by nie doprowadzić do dostania się potu na rzęsy.

Uważam, że ten zabieg ma sporo plusów ;) Przede wszystkim efekt, jaki osiągamy po jego wykonaniu. Podkręcone, przyciemnione i odżywione rzęsy, bez konieczności ciągłego uzupełniania ;) Oczywiście to MOJA opinia ;) Ja jestem bardzo zadowolona i myślę, że będę co jakiś czas chodzić na zabieg liftingu rzęs. Po każdym zabiegu, który miałam wykonany moje rzęsy były bardzo ładnie podkręcone i bardziej podatne na tusz ;)


Znasz ten zabieg? Jakie są Twoje doświadczenia z nim związane?





Na razie, hej, pa!

MPinky.Nails

Copyright © 2016 MPinky.Nails , Blogger